|
|
Autor wpisu:
Urszula
Liczba obrazów:
29 fotografii
Odzwiedziny:
1128 wejść
Data utworzenia:
15 styczeń 2024
|
|
|
|
Autor wpisu:
Urszula
Liczba obrazów:
10 fotografii
Odzwiedziny:
1146 wejść
Data utworzenia:
14 grudzień 2023
|
|
|
|
[2010-09-06] Dziwna praktyka US |
Pracownicy niektórych urzędów skarbowych znaleźli świetny sposób na dodatkowe wpływy z opłaty skarbowej. Sprawa dotyczy wydawania duplikatów decyzji w sprawie nadania numeru identyfikacji podatkowej (NIP). Podatnik – osoba fizyczna, występuje o nadanie NIP. Składa w tym celu zgłoszenie identyfikacyjne NIP-3. Nadanie NIP nic nie kosztuje. Ale już od wydania duplikatu decyzji o nadanym numerze trzeba zapłacić 17 zł opłaty skarbowej.
– Wystąpiłem do jednego z warszawskich urzędów skarbowych o nadanie NIP. Decyzja nie przyszła w ciągu dwóch miesięcy. Poszedłem na pocztę i zapytałam, czy przesyłka z urzędu skarbowego do mnie wpłynęła. Niestety, poczta jej nie miała. Pojechałem więc do urzędu skarbowego, gdzie otrzymałem odpowiedź, że to nie ich wina, że decyzja o NIP nie doszła, bo oni ją wysłali. Więc zapytałem, czy mogą wystawić mi duplikat tej decyzji. Urzędniczka kazała zapłacić 17 zł opłaty skarbowej i w ciągu 5 minut wystawiła duplikat. To jakiś absurd. Dlaczego w takim tempie nie są wystawiane decyzje o nadaniu NIP, skoro są bezpłatne – pyta pan Tomasz .
Zdaniem ekspertów zachowanie urzędniczki jest bezprawne. Przede wszystkim list do podatnika powinien być nadany jako polecony. Jeśli urząd skarbowy nie posiada żadnego pokwitowania nadania przesyłki, podatnik nie powinien płacić opłaty skarbowej od duplikatu wysłanego do niego pisma. Eksperci wskazują, że art. 144 – 154c Ordynacji Podatkowej wyraźnie ustalają warunki, jakie musi spełnić pismo, aby mogło być uznane za doręczone. Podstawową zasadą jest, że pisma powinny być doręczone za pokwitowaniem. Organ podatkowy doręcza pisma za pokwitowaniem przez pocztę, swoich pracowników lub przez osoby uprawnione na podstawie odrębnych przepisów. W przypadku nieobecności adresata pismo doręcza się za pokwitowaniem pełnoletniemu domownikowi, sąsiadowi lub dozorcy, jeżeli podjęli się oni oddania pisma adresatowi, umieszczając w tym zakresie odpowiednie zawiadomienie w skrzynce pocztowej podatnika. Jeżeli w ten sposób nie uda się doręczyć pisma, poczta przechowuje pismo przez okres 14 dni w swojej placówce pocztowej, zaś adresat jest dwukrotnie zawiadamiany o pozostawieniu pisma w urzędzie pocztowym. Odbierający pismo potwierdza. Pisma wysyłane przez organy podatkowe tradycyjnym listem (nie poleconym) dotyczą spraw, które nie są rozstrzygające dla podatników, w których ewentualne zaginięcie korespondencji nie ma wpływu na sytuację podatnika lub konsekwencje w prowadzonym postępowaniu, a doręczenie pisma własnoręcznym podpisem ze wskazaniem daty doręczenia. Urząd skarbowy powinien doręczyć decyzję podatnikowi. Nadanie NIP następuje w drodze decyzji wydanej przez naczelnika urzędu skarbowego. Ponieważ nadanie NIP następuje w drodze postępowania podatkowego zakończonego decyzją administracyjną, dziwi praktyka organu, który nadaje korespondencję nierejestrowaną. Organ powinien wykazać, że nadał przesyłkę. Jeżeli przesyłka zaginęłaby, należałoby żądać rekompensaty od operatora pocztowego. Podatnik nie może ponosić konsekwencji błędnego doręczenia decyzji. W przypadku braku jakiegokolwiek pokwitowania trudno mówić o skutecznym doręczeniu pisma. Nieuzasadnionym wydaje się również niekiedy tłumaczenie pracownika organu podatkowego, że pokwitowanie się gdzieś zapodziało. Tu wina leży po stronie organu podatkowego i nie powinien on żądać żadnych opłat. Decyzja o nadaniu NIP powinna zostać przesłana do podatnika listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Jeżeli organ podatkowy nie dysponuje potwierdzeniem odbioru decyzji lub też nie posiada listu opatrzonego adnotacją o nieodebraniu pisma przez okres 14 dni, podatnik nie powinien być zobowiązany do uiszczania opłaty skarbowej za wydanie duplikatu NIP. Sprawa może wydawać się dziwna, zwłaszcza w dobie tak rozwiniętej informatyzacji. Trudno zrozumieć przerzucanie się winą przez pocztę i urząd skarbowy za niedostarczoną przesyłkę. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że takie przypadki są incydentalne i że urzędnicy fiskusa nie będą wcielali takich zasad postępowania w życie. Na pewno zyskałby na tym budżet, podatnicy i tym bardziej reputacja urzędników.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
|
|
|