banner
Aktualnie jesteś tutaj:   Strona główna Aktualności Ponad 30 nowych opłat, podatków i danin
 
 
Autor wpisu: Urszula
Liczba obrazów: 29 fotografii
Odzwiedziny: 431 wejść
Data utworzenia: 15 styczeń 2024
Tytuł Fotogalerii: MIKOŁAJ W CECHU
Autor wpisu: Urszula
Liczba obrazów: 10 fotografii
Odzwiedziny: 529 wejść
Data utworzenia: 14 grudzień 2023
 
[2018-12-19] Ponad 30 nowych opłat, podatków i danin

Jednym z punktów 69 posiedzenia sejmu. było „Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2019”. Zdaniem chwalącej projekt Minister Finansów polityka budżetowa rządu wpisuje się w strategię rozwoju i jest przyjazna wzrostowi gospodarczemu. Z przedstawionych przez posłów opozycji danych wynika jednak zupełnie coś innego.

Prezentująca w sejmie projekt budżetu państwa na 2019 r. Minister Finansów Teresa Czerwińska zareklamowała go, jako budżet o najniższym deficycie od 2009 r., który ma wynosić jedynie 28,5 mld zł. Przyczyną tak niskiego zdaniem Minister deficytu jest korzystna sytuacja makroekonomiczna obejmująca wzrost gospodarczy przy jednoczesnym powrocie umiarkowanej inflacji. Minister poinformowała również o wyższych dochodach budżetowych, zwłaszcza podatkowych, osiągniętych dzięki działaniom uszczelniającym system podatkowy.

Przedstawiając rządową wizję przyszłości, Teresa Czerwińska powiedziała: „Kierunki rozwoju gospodarczego Polski na najbliższe lata wskazuje „Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”. (...) W tę strategię wpisuje się prowadzona przez rząd przyjazna wzrostowi gospodarczemu polityka budżetowa” (Sprawozdanie stenograficzne z 69. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 4 października 2018 r.).

30 nowych opłat, podatków i danin

Zgoła odmienne spojrzenie na wyniki budżetowe zaprezentowali posłowie opozycji. „To jest budżet, w którym dochody nie zwiększyły się dzięki dobremu rządzeniu. One się zwiększyły, dlatego że w ostatnich 3 latach ponad 30 razy podnieśliście opłaty i wprowadziliście różnego rodzaju nowe podatki” – stwierdził poseł Sławomir Neumann. Wśród przykładów tych danin wymienił: podatek bankowy, podatek od firm ubezpieczeniowych, tzw. opłatę OZE, czyli opłatę z tytułu odnawialnych źródeł energii, opłatę recyklingową, pozostawioną wyższą 23% stawkę VAT, a nawet podatek od deszczu, czyli nową opłatę wynikającą z prawa wodnego. Wśród minusów projektu budżetu poseł wskazał również na zwiększone nakłady na administrację publiczną, których suma w 2019 r. ma wynieść 1 mld 800 mln zł, oraz podwyżkę w przyszłym roku od 30% do 70% cen energii dla odbiorców przemysłowych i samorządów.

Gwóźdź do trumny przedsiębiorców

Przedstawiciele rządu są jednak świadomi negatywnego zjawiska, jakim są rosnące opłaty, zwłaszcza dla prowadzących działalność gospodarczą. 9 października 2018 r., a więc już po obradach sejmu, Jadwiga Emilewicz, Minister Przedsiębiorczości i Technologii, odnosząc się do rosnących cen energii elektrycznej, powiedziała w programie „Money. To się liczy": „Ceny prądu wystrzeliły. To zmartwienie przede wszystkim dla polskich przedsiębiorców, dla których wyższe rachunki mogą być gwoździem do trumny. Staramy się minimalizować ryzyko podwyżek. Dziś pod obrady rządu trafia ustawa, która zwiększa tzw. obligo giełdowe”.

Stopa inwestycji najniższa od 22 lat

To, co miało być zaletą prezentowanego projektu przyszłorocznego budżetu, zdaniem posłanki Pauliny Hennig-Kloski jest jedną z jego największych wad. Deficyt w wysokości 28,5 mld zł nie broni się bowiem w zestawieniu z projektami przyszłorocznych budżetów innych państw Unii Europejskiej, z których aż 13 przewiduje nadwyżkę budżetową w 2019 r. Kolejnych 8 państw planuje budżet zerowy lub o deficycie niższym od Polski. Posłanka stwierdziła, że obecna polityka budżetowa nie sprzyja wzrostowi gospodarczemu. Wg przytoczonych przez nią danych stopa inwestycji na koniec II kwartału 2018 r. wynosi 17,8%, co oznacza, że jest najniższa od 22 lat. Jej zdaniem przyczynami takiego stanu są przede wszystkim niestabilność prawa oraz brak rąk do pracy i presja płacowa. Poseł Włodzimierz Nykiel jako przyczynę spadku wskaźnika inwestycji wskazał niepewność przedsiębiorców co do przyszłości.

Lepszy od Polski system podatkowy ma Botswana, Azerbejdżan i Rwanda

W opublikowanym przez Bank Światowy rankingu miejsc na świecie sprzyjających prowadzeniu biznesu „Doing Business 2018” Polska spadła z 24 na 27 pozycję. Jedną z głównych przyczyn niższych notowań jest spadek Polski z 47 na 51 lokatę w rankingu biorącym za kryterium stopień skomplikowania systemu podatkowego. Do obniżenia tych notowań odniósł się w swoich rekomendacjach Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (dalej: ZPP) przy okazji publikacji swojego raportu „Warunki prowadzenia firm w Polsce 2018”. ZPP zauważył, że Polska zajęła pod względem skomplikowania systemu podatkowego gorsze miejsce niż takie kraje jak Botswana, Azerbejdżan czy Rwanda. Skalę problemu zobrazowała Katarzyna Niemyjska, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji ZPP: „Pięć ustaw, kluczowych dla polskiego systemu podatkowego, zajmuje ponad 1 200 stron tekstu. Przy optymistycznym założeniu, że średnie tempo czytania to 200 słów na minutę, a 250 słów mieści się na stronie, lektura tych przepisów zajęłaby ponad 26 godzin czytania bez przerwy. A warto pamiętać, że to tylko fragment całości, ponieważ do tego należałoby jeszcze doliczyć orzecznictwo sądów czy interpretacje wydawane przez organy podatkowe”.

Flisak z kasą fiskalną

W świetle powyższych danych przedsiębiorcom może być trudno uwierzyć w realizację zapowiedzi przyjaznej wzrostowi gospodarczemu polityki budżetowej rządu. Odwrotny bowiem skutek wywołują liczne zmiany w przepisach podatkowych, a już z pewnością podnoszone opłaty i wprowadzane nowe podatki. Dlatego dla polskich przedsiębiorców wciąż korzystniejsze warunki do prowadzenia biznesu, planowania podatkowego i ochrony majątku firmy oferują takie kierunki jak Malta, Cypr czy Gibraltar. Siódme miejsce w rankingu Banku Światowego przyjaznych dla biznesu miejsc zajęła Wielka Brytania, co pokazuje, że nawet w obliczu Brexitu zachowuje miano wysoce przychylnej przedsiębiorcom jurysdykcji. A zgodnie z najnowszym projektem rozporządzenia Ministra Finansów z 4 października 2018 r. w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących, w przyszłym roku zobowiązanymi do ewidencjonowania sprzedaży za pomocą kas fiskalnych zostaną zwolnieni dotąd: rikszarze, dorożkarze, sprzątaczki, a nawet flisacy pienińscy. Projekt przewiduje usunięcie z listy czynności wyłączonych z obowiązku ewidencjonowania m.in.: transport drogowy pasażerski pojazdami napędzanymi siłą mięśni ludzkich lub ciągnionymi przez zwierzęta, usługi związane z utrzymaniem porządku w budynkach i usługi w zakresie transportu osób na rzece Dunajec przez flisaków pienińskich.


Dynamiczny licznik podatkowy
 
23 października 2018 r., czyli niespełna trzy tygodnie później, podczas pierwszego dnia kolejnego, 70. posiedzenia sejmu, odbyły się pierwsze czytania rządowych projektów ustaw m.in.: o zmianie ustawy o podatku od towa­rów i usług, o zmianie ustawy o podatku dochodo­wym od osób fizycznych oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodo­wym od niektórych przychodów osiąga­nych przez osoby fizyczne; o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej. Podczas obrad nie mówiono już wówczas o 30, a o 36, 37 nowych lub podwyższanych w ostatnich trzech latach podatkach lub daninach (Sprawozdanie stenograficzne z 70. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 23 października 2018 r.). 

źródło: Robert Nogacki - www.pit.pl  dostęp 19.12.2018 r. godz. 09:33



 
 
 
CECH Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości
33-300 Nowy Sącz, Rynek 11

Centrala tel.: +48 18 443 75 21

Dyrektor biura
tel.: 18 443 75 21, fax: 18 443 77 07

email: cech@nowysacz.com.pl

Poniedziałek 7:30 - 15:30
Wtorek 7:30 - 15:30
Środa 7:30 - 15:30
Czwartek 7:30 - 15:30
Piątek 7:30 - 15:30
 
 
Copyright © 2005 - 2024 - CECH Nowy Sącz. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projektowanie stron www iPolska.com.pl