banner
Aktualnie jesteś tutaj:   Strona główna Aktualności Kazanie Księdza Biskupa Ordynariusza dr. Andrzeja Jeża
 
 
Autor wpisu: Urszula
Liczba obrazów: 29 fotografii
Odzwiedziny: 470 wejść
Data utworzenia: 15 styczeń 2024
Tytuł Fotogalerii: MIKOŁAJ W CECHU
Autor wpisu: Urszula
Liczba obrazów: 10 fotografii
Odzwiedziny: 561 wejść
Data utworzenia: 14 grudzień 2023
 
[2016-01-07] Kazanie Księdza Biskupa Ordynariusza dr. Andrzeja Jeża
Uroczystość Objawienia Pańskiego – 6.01.2016 - Nowy Sącz
Czyt.: Iz 60,1-6; Ps 72; Ef 3,2-3a.5-6; Mt 2,1-12

Drodzy Siostry i Bracia!

   Światło, które zabłysło w noc Bożego Narodzenia i rozświetliło grotę betlejemską, dzisiaj jaśnieje i objawia się wszystkim. Epifania to misterium światła - jego symbolem jest gwiazda, która prowadziła Mędrców w czasie podróży. Jednakże prawdziwym źródłem światła, «Słońcem wschodzącym z wysoka» jest Chrystus. W tajemnicy Bożego Narodzenia światło Chrystusa oświetla ziemię, rozchodząc się niejako w formie koncentrycznych kręgów. Przede wszystkim ogarnia ono Świętą Rodzinę z Nazaretu — Maryję i Józefa. Następnie światło Odkupiciela objawia się pasterzom betlejemskim, którzy powiadomieni przez anioła, udają się bezzwłocznie do groty i znajdują tam „Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” (Łk 2, 12). Wreszcie blask Chrystusa dociera do Mędrców, a przez nich do wszystkich narodów ziemi. W cieniu pozostają jerozolimskie pałace władców, gdzie wiadomość o narodzeniu Mesjasza budzi nie radość, ale strach i wrogie reakcje.
    Mędrcy, według tradycji, byli ludźmi uczonymi: studiowali mapę nieba, badali znaczenie gwiazd w tamtejszym kontekście kulturowym oraz religijnym przypisującym gwiazdom znaczenie i wpływy na sprawy ludzkie. Mędrcy reprezentują zatem mężczyzn i kobiety poszukujących Boga w religiach i filozofiach całego świata: poszukiwanie, które nigdy się nie kończy.
    Mędrcy ze Wschodu są pierwszymi w wielkiej procesji tych, którzy na przestrzeni wszystkich epok potrafią zrozumieć przesłanie gwiazdy; potrafią chodzić drogami wskazanymi przez Pismo Święte. Dzięki temu potrafią oni znaleźć Tego, który na pozór jest słaby i kruchy, lecz w istocie ma moc obdarzyć serce człowieka największą i najgłębszą radością. W Nim bowiem objawia się wspaniała rzeczywistość, że Bóg jest nam bliski, że Jego wielkości i potęgi nie wyrażą logika świata, ale logika bezbronnego dziecka, którego siłą jest tylko moc miłości. Na przestrzeni dziejów kolejni ludzie zostają oświeceni światłem gwiazdy, znajdują drogę i docierają do Niego. Wszystkie te osoby przeżywają - każda na swój sposób - to, czego doświadczyli Mędrcy.
   Przynieśli oni złoto, kadzidło i mirrę. Z pewnością nie są to dary, które służą zaspokojeniu pierwszorzędnych bądź codziennych potrzeb. W tamtej chwili Święta Rodzina niewątpliwie o wiele bardziej potrzebowała czegoś innego niż kadzidło i mirra, a nawet złoto nie mogło być dla niej przydatne w najbliższej przyszłości. Lecz wymowa tych darów jest głęboka: oznaczają oddanie sprawiedliwości. Zgodnie z panującą ówcześnie na Wschodzie mentalnością, dary te symbolizują uznanie osoby za Boga i Króla: są zatem aktem poddania. Oznaczają, że od tej chwili ofiarodawcy należą do władcy i uznają jego zwierzchność. Ma to natychmiastowy skutek. Mędrcy nie mogą iść dalej swoją drogą, nie mogą już wrócić do Heroda, nie mogą już być sprzymierzeńcami tego potężnego i okrutnego monarchy. Zostali na zawsze wprowadzeni na drogę Bożego Dzieciątka; drogę, która każe im podążać za światłem prawdy, poszukiwać sprawiedliwości, a nade wszystko przemienić ten świat dobrem i miłością. W tym Dziecięciu objawia się moc Boga, który gromadzi ludzi wszystkich stuleci, aby pod Jego panowaniem szli drogą miłości, która przemienia świat.
   A zatem, nie tylko Mędrcy wyruszyli w drogę, lecz to wydarzenie zapoczątkowało coś nowego, została wytyczona nowa droga, zstąpiło na świat nowe światło. Betlejemskie światło nadal jaśnieje na całym świecie. Tym, którzy je przyjęli, św. Augustyn przypomina: „My także, uznając Chrystusa za naszego Króla i Kapłana, który za nas umarł, uczciliśmy Go tak, jakbyśmy Mu podarowali złoto, kadzidło i mirrę; pozostaje nam jeszcze tylko dać o Nim świadectwo, obierając inną drogę niż ta, którą przyszliśmy” (Sermo 202).
   Choć do nielicznej grupy w Betlejem, która uznała w Dzieciątku Boga i Króla dołączyło wielu, to jednak wierzących w Chrystusa jest zawsze mało. Wielu zobaczyło gwiazdę, ale tylko nieliczni zrozumieli jej przesłanie. Badacze Pisma z czasów Jezusa doskonale znali Słowo Boże. Byli w stanie bez najmniejszego trudu powiedzieć, co można było w nim znaleźć na temat miejsca, w którym miał się narodzić Mesjasz, lecz — jak mówi św. Augustyn — „przydarzyło się im to, że stali się niczym kamienie milowe wyznaczające drogę: dali wskazówki wędrowcom, będącym w drodze, sami natomiast pozostali bezwładni i nieruchomi” (Sermo 199).
   Możemy zatem zapytać: co powoduje, że niektórzy widzą i znajdują, a inni nie? Co otwiera oczy i serce? Czego brakuje tym, którzy pozostają obojętni, tym, którzy wskazują drogę, lecz nie wyruszają w drogę? Możemy odpowiedzieć: zbyt duża pewność siebie, pokładanie ufności w tym, że doskonale znają rzeczywistość; domniemanie, że mają definitywny sąd na temat wszystkich rzeczy, sprawiają, że ich serca stają się zamknięte i niewrażliwe na Bożą nowinę. Są pewni, że ich światopogląd jest słuszny i nie dopuszczają do siebie myśli o Bogu, który pragnie ich spotkać. Pokładają ufność bardziej w samych sobie niż w Nim i nie uważają za możliwe, by Bóg był tak wielki, żeby mógł stać się mały, żeby mógł naprawdę zbliżyć się do nas.
   Tym, czego ostatecznie brakuje, jest prawdziwa pokora, która potrafi podporządkować się temu, co większe, a także autentyczna odwaga, która pozwala uwierzyć w to, co jest naprawdę wielkie, choć objawia się w bezbronnym Dzieciątku. Brakuje ewangelicznej zdolności, jaką jest przekraczanie siebie, by pójść drogą, którą wskazuje gwiazda, drogą Bożą. Bóg jednak ma moc otworzyć nam oczy i nas zbawić. Chcemy zatem prosić Go, aby dał nam mądre i czyste serce, które pozwoli nam zobaczyć gwiazdę Jego miłosierdzia; która pozwoli nam wejść na Jego drogę, abyśmy Go znaleźli i by nas napełniło wielkie światło i prawdziwa radość, którą On przyniósł na ten świat.

Drodzy Siostry i Bracia!

   Uroczystość Objawienia Pańskiego podkreśla bardzo mocno powszechność Kościoła oraz jego misyjny charakter. W tym dniu, świadomi otrzymanego skarbu wiary, który nasi przodkowie przyjęli 1050 lat temu. Możemy zastanawiać się, jak wyglądałaby dzisiejsza Europa, nasz naród, jego kultura i tradycja, gdyby nie dar Chrystusowej Ewangelii, która na trwałe odmieniła oblicze całej ludzkości? Możemy pytać, jak wyglądałoby życie naszych rodzin i nas samych, gdyby zabrakło odniesienia do mądrości Ewangelii i łaski płynącej poprzez sprawowanie sakramentów świętych?
     Pragniemy spłacać dług wdzięczności wobec Boga za ten wieli dar także poprzez wspieranie misyjnego dzieła Kościoła. Naszymi myślami biegniemy do wszystkich rodzących się wspólnot uczniów Chrystusa, które przeżywają swoje trudności oraz dni próby. Pamiętamy o misjonarzach i misjonarkach, o cierpiących i prześladowanych z powodu wiary w Chrystusa; o tych także, którzy jeszcze nie doświadczyli światła Ewangelii. Wierzymy w taką możliwość, bo u Boga nie ma nic niemożliwego i każde odległe od Niego serce, każde oddalone od Niego stopy, nigdy nie są tak daleko, by się nie mogły nawrócić i przyjąć dary przyniesione przez jedynego Zbawiciela Świata.

Drodzy  Siostry i Bracia!

   W uroczystość Objawienia Pańskiego poświęcamy złoto, kadzidło i kredę, którą znaczymy później drzwi domów i mieszkań. Niech będzie to dla nas znak ponownego uznania Chrystusa za Boga i Króla, z Którym chcemy przemierzać drogę naszego życia i kierować się światłem Jego mądrości.
   Na czas radosnego przeżywania tajemnicy objawienia się Syna Bożego oraz wytrwałego podążania za Jego światłem, składam wszystkim serdeczne życzenia, do których dołączam dar modlitwy. Niech Chrystus błogosławi wasze domy i mieszkania. Niech was obdarza pokojem na każdy dzień nowego roku. Niech w wasze domy wnosi blask swojej prawdy, która czyni nas wewnętrznie wolnymi; niech będzie źródłem niegasnącej nadziei i radości oraz niech rozpala płomień wzajemnej miłości, dzięki której nasze życie wchodzi na nową drogę, nabiera głębszego sensu i w nowy sposób prowadzi nas do naszych domów, gdzie podobnie jak święci Mędrcy, chcemy odnajdywać pokój i poczucie dobrze przeżywanego, dzień po dniu, czasu naszego życia. 



 
 
 
CECH Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości
33-300 Nowy Sącz, Rynek 11

Centrala tel.: +48 18 443 75 21

Dyrektor biura
tel.: 18 443 75 21, fax: 18 443 77 07

email: cech@nowysacz.com.pl

Poniedziałek 7:30 - 15:30
Wtorek 7:30 - 15:30
Środa 7:30 - 15:30
Czwartek 7:30 - 15:30
Piątek 7:30 - 15:30
 
 
Copyright © 2005 - 2024 - CECH Nowy Sącz. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projektowanie stron www iPolska.com.pl